środa, 22 sierpnia 2012

WYWIAD Z BERNARDEM MACIEJEM BANIA - instruktorem grupy aktorskiej



Maciej Sznurkowski : Jak mijają Panu wakacje? Nie wolałby pan leżeć teraz na plaży?
Bernard Maciej Bania:  Kiedyś rzeczywiście tak wypoczywałem. Jednak z wiekiem polubiłem aktywne spędzanie czasu: rower, spacery. Nadchodzi kolejny sezon w Teatrze Dramatycznym, muszę się do niego przygotować.
M.S.:  Czy ma Pan jakąś wymarzoną rolę?
B.M.B.: W przeszłości bardzo chciałem zagrać Kordiana w sztuce Słowackiego, ale moim zdaniem aktor nie powinien koncentrować się na jednej roli i dlatego teraz wszystkie są dla mnie ważne.
M.S.:  Nie czuje się Pan trochę znużony? Przecież to już czwarta edycja Lata w Teatrze…
B.M.B.:  To nie jest tak, że to się nudzi. Co roku jest inaczej: nowi ludzie, różne spektakle. Dwa lata temu pracowałem nad sztuką „Agata szuka pracy” razem z Krzysiem Zemło, rok później mogłem trochę poimprowizować przy „Balladach i…”. Aktor uczy się całe życie, zresztą praca na warsztatach inspiruje mnie, poprzez nią zdobywam pomysły, które może wykorzystam w przyszłości. Mam już kilka, ale nie będę ich na razie wyjawiał.
M.S.:  Co Pana zdaniem daje młodzieży udział na Lecie w Teatrze?
B.M.B.:  Oczywiście jest to fantastyczne zagospodarowanie czasu, ale również dowartościowuje to młodzież, która nie czuje się pozostawiona sama sobie. Zawiązują się przyjaźnie.
M.S.:  Czy może Pan wyjawić, jak będzie wyglądało finałowe przedstawienie?
B.M.B.:  Na tym etapie trudno mi jeszcze cokolwiek powiedzieć… Przed nami dużo pracy, co chwila zmieniamy koncepcję. Spektakl będzie skupiał się na pewno na czterech problemach współczesnej młodzieży: relacjach z rodzicami, tolerancji, związkach międzyludzkich i o częstym w waszym pokoleniu poczuciu opuszczenia przez władzę.
 M.S.:  Nad czym pracuje Pan aktualnie ze swoją grupą aktorską?
B.M.B.: Moja grupa szukała krótkich monologów nawiązujących do tematu spektaklu. Już je znają na pamięć. Teraz  rozmawiam z nimi o tym, jak przedstawić je na scenie, ćwiczymy dykcję.
M.S.:  Jak pracuje się Panu z innymi instruktorami?
B.M.B.:  Można powiedzieć, że wszystkich znam już od jakiegoś czasu, z niektórymi poznałem się już na pierwszym roku Akademii Teatralnej. Mamy do siebie szacunek i doceniamy nawzajem to co robimy, współpraca jest wspaniała!
M.S.:- Dziękuję za rozmowę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz