Szybciej, wyżej, raz-dwa! Grupa
aktorska nie ma lekko. Dynamiczne ćwiczenia, prawie bez przerw. Tempo, tempo,
nie ma czasu na obijanie się. Ktoś nie słucha poleceń? - cała grupa dostaje
'karniaka' czyli dodatkowe ćwiczenia. Mimo ogromnego wysiłku, po przerwie czuję
przypływ energii. Ta rozgrzewka nieźle mnie rozruszała i uwolniła głęboko
schowane emocje.
m.p.
Po przejściu krętych korytarzy, dotarłam do tych, którzy przychodzą do teatru najwcześniej- to grupa scenograficzno - kostiumowa! Można tam spotkać twórcze osoby, które przyszły tu z pasji do rysowania i tworzenia. Udaje mi się porozmawiać z prawdziwą artystyczną duszą. Najbardziej podoba jej się tu to, że ciągle tworzą sztukę. Z gazy, kawałków koronki i kleju potrafi wykonać fantastyczną maskę, Poznaję również osobę, która jeszcze nic sama nie wytworzyła, ale cieszy ją, że może pomóc innym nawet w drobnych rzeczach. Instruktorka zdradza mi, że jej grupa tworzy maski i stroje dla grupy tanecznej i aktorskiej. Efekt końcowy będzie zależał głównie od scenografek. Całość będzie w konwencji uniwersalnej miejskiej przestrzeni. Po inspirujących rozmowach, z żalem opuszczam tę pachnąca klejem salę.
Arrr! Grrr! Płynęłam, poruszałam
się jak dzikie zwierzę, które musi przetrwać. Dzisiaj wraz ze swoją grupą zawitałam
do aktorów ,a tam instruktorka z wściekle czerwonymi włosami wlewała w nas swój
temperament. Pobudzała pierwotne instynkty. Mieliśmy zachowywać się, czuć,
poruszać jak zwierzę pilnujące swojego terytorium, a gdy ktoś tylko by
przekroczył delikatną granicę prywatności mieliśmy się stroszyć, przybielać
obronne pozy. Pierwotne instynkty, to jest to!
Po przejściu przez pokręcone
schody doszłam do królestwa scenografów. Pierwsze co rzuciło się w oczy to stół
pełen plastycznych akcesoriów, a wśród nich ludzkie twarze (maski) i części
ciała... Na szczęście wszystko było wykonane z gipsu. Pośród kreatywnych dusz
tworzących swoje dzieła jedną z nici porozumienia oprócz współtworzenia sztuki
był przesympatyczny szczeniak będący pod opieką całej grupy. Czarne oczka
przybłąkały się zaledwie dzisiaj z rana, a już wzbudziły zainteresowanie
wszystkich. Mały nawet dostał rolę w spektaklu. Każdy może dostać szansę tylko
trzeba się znaleźć o właściwym czasie na właściwym miejscu.
Ania
Stado dzikich zwierząt - pierwsze,
co mi przyszło na myśl. Odgłosy, pozycje zatrzymane w bezruchu, dziwne miny.
Każdy wczuwa się w swoją rolę, staje się jednostką, po czym nawiązuje kontakt z
osobą obok. Na kilka minut sala ćwiczeń zamieniła się w dżungle.
Widzę białą gipsową dłoń - leży
na stole przy innych pracach. " To jest moje dzieło " - mówi Magda z
grupy scenograficznej. Nie będzie wykorzystana w spektaklu, ale zrobiła ją
tylko dla treningu. Projektowanie masek, malowanie krzeseł - to główne zajęcia
pod kątem przedstawienia. Chociaż dyscypliny nie ma. " Przerwa ciągle
trwa" - mówi grupa. Dziewczyny czują się swobodnie w swoim towarzystwie, w
powietrzu czuć dobrą energię, a dzięki temu - luz wewnętrzny. W oparach kleju
unosi się artyzm.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz