Aleksandra Baranowska: - Po raz kolejny jest Pani instruktorką „Lata w teatrze”. Co przyciąga Panią do tego projektu?
Ewa Zemło: - Atmosfera, praca, inni wykładowcy, a
przede wszystkim młodzież – entuzjastyczna, chętna do pracy. Są
pasjonatami działań teatralnych, scenograficznych, przez co praca z nimi
jest ciekawa.
AB: - Jednak pewnie nie zawsze jest ona łatwa. Czy
zauważyła Pani jakieś różnice między uczestnikami kolejnych edycji?
Jeżeli tak, to jakie?
EZ: - Nie widzę większych różnic. Nawet mogę
dostrzec podobieństwa w postaci powtarzających się osób. Ale tutaj jest
inaczej. Jeżeli ktoś przychodzi, to już wie, co będzie robił. Nigdy nie
trafiła mi się niechętna młodzież. Co roku mam wiele rąk do pracy. Za
każdym razem jest to kreatywna grupa.
AB: - A jaka jest w tym roku?
EZ : - Jest wyjątkowa. Są niezwykle pomysłowi, wyluzowani. Fajnie się z nimi pracuje.
AB: - Może Pani uchylić rąbka tajemnicy scenografii do spektaklu „Dialogos”?
EZ: - Przygotowujemy ażurowe maski, które oddadzą
klimat człowieka o drugiej naturze. Zajmujemy się całą oprawą
plastyczną. Aranżujemy przestrzeń wirtualną, którą możemy umiejscowić w
różnych światach – współczesnym, realnym, nierealnym. Całość ma
przedstawiać miasto, w którym spotykają się ludzie bliscy sobie i
zupełnie ze sobą nie związani, różniący się poglądami.
AB: - Dziękuję za rozmowę i życzę sukcesów w życiu i pracy.
EZ: - Ja także, dziękuję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz