niedziela, 19 sierpnia 2012

WYWIAD Z OLGĄ GORDIEJEW-POBOT - instruktorem grupy dziennikarsko - promocyjnej


Jak wchodzi do naszej grupy zazwyczaj trzyma kubek dużej kawy i torebkę z ciastkiem. Wyróżnia się czerwonymi włosami i głośnym śmiechem. Teksty ocenia surowo, wytyka błędy, ale też pogada z nami na każdy temat - instruktorka grupy dziennikarsko-promocyjnej Olga Gordiejew-Pobot.
Gabriela Włodarczyk: Na „Lecie w Teatrze” jako instruktorka jest Pani po raz pierwszy. Jak się Pani czuje w roli debiutantki?
Olga Gordiejew-Pobot: (śmiech:) Lubię wyzwania - tak też myślę też o „Lecie W Teatrze” - ale przede wszystkim lubię spotkania z drugim człowiekiem. Nawet jeśli ma lat kilkanaście, a ja trochę więcej, to wierzę, że możemy przekazać sobie takie treści, o których wzajemnie nie mamy pojęcia. Nie myślę o tym, że debiutuję, nie czuję tego, ponieważ już nie raz prowadziłam warsztaty.
G.W.: Z wykształcenia jest Pani aktorką, na co dzień pracuje w Polskim Radiu Białystok. Czy doświadczenia teatralne przydają się w pracy dziennikarza?
O. G.-P.: Myślę, że tak. Wiele jest podobieństw między pracą dziennikarza a aktora. Zaczynając od emocji, przez treści – i tu, i tu musimy wiedzieć co chcemy komuś powiedzieć, kończąc na formie, pomyśle, na to jak to - co mamy w sobie wyrazić. Te dyscypliny po prostu się uzupełniają. Obie są sztuką dialogu z widzem, słuchaczem, czytelnikiem.
G.W: Co chce pani nam dać, dziennikarzom podczas tych warsztatów, a co my dajemy Pani w zamian?
O. G.-P.: Lubię słuchać innych, podpatrywać, wyłapywać czym żyjecie, co jest dla was ważne? Otwieracie mi furtkę na tę część świata, ż którą nie mam na co dzień kontaktu. A co ja wam daję? Chciałabym nauczyć Was uważności na siebie i otaczający Was świat. Chciałabym zarazić was zaangażowaniem we wszystko to co robicie ( od parzenia herbaty po zajmujący opis wrażeń z warsztatów ). Myślę, że każdy z nas kocha teatr. W grupie dziennikarskiej próbujemy przeszczepić tę miłość na inny rodzaj aktywności. Chciałabym, żebyście myśleli o dziennikarstwie jako o rodzaju twórczości, pasji. Dziennikarstwo to również sztuka.
G.W.:  Myśli pani, że ktoś z nas może zostanie dziennikarzem?
O.G-P.: Bardzo dużo osób ma takie zdolności. Nawet jeśli nie są przekonani albo z nieśmiałością podchodzą do pisania tekstów. Wielu z was jest gotowym materiałem na dziennikarzy. Intuicyjnie podstawowymi cechami dziennikarskimi wykazaliście się przychodząc tutaj. Wymagało to od was dociekliwości, bo szukaliście, docieraliście do informacji o „Lecie w Teatrze”, potem determinacji w wysłaniu ankiet, aż po odważną decyzję: chcę tam być, chcę w tym uczestniczyć !
 G.W.: Może kiedyś pani o nas usłyszy.
 O.G.-P.: Mam nadzieję. Mocno w to wierzę, że nasz dialog nie skończy się z ostatnim dniem warsztatów „Lata w Teatrze”…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz