Teodor Aleksander III Waleczny
Węgierko - wbrew pozorom nie są to tytuły jakiegoś polskiego szlachcica, a imię
kolejnego zwierzaka - tym razem rybki - znalezionej na ulicy przez dziewczyny z
grupy kostiumowej. Mimo że młody Mieczyk nie jest złoty, a pomarańczowy,
postanowiłem spytać się instruktorów i warsztatowiczów, jakie życzenia miałby
on spełnić. Oto niektóre z nich:
-"Dłuższe i cięższe rozgrzewki",
-"Zupa pomidorowa",
-"Żeby pan Bernard mnie polubił",
-"Aby wszystko na LwT się udało",
-"Żeby Teodor poznał Plastusia",
-"Dużo cheesburgerów",
-"Bogatego męża szejka maharadżę",
-"Żeby wśród tylu ludzi udało mi się czymś
wyróżnić",
Wygląda na to, że Teodor będzie miał pracowity tydzień...
Maciek
Jak powstaje „Dialogos”?
Składniki są już przygotowane,
teraz trzeba je tylko wymieszać i gotowe. Po półtora tygodniowej pracy
postanowiliśmy się dowiedzieć na jakim etapie przygotowań do spektaklu są
poszczególne grupy. Aktorzy ćwiczą etiudę ruchową, która pojawi się w finałowej
części. Tancerze obecnie poprzez teatr przedmiotu trenują wyobraźnię, a
scenografowie dopieszczają kostiumy. Rozmawiając z instruktorami poznałyśmy
ogólny zarys finałowego pokazu LwT.
Grupa aktorska zaprezentuje
etiudę ciała, gdzie główną formą wyrazu będzie ruch. W tle usłyszymy nagrane
monologi mówiące o problemach nastolatków.
Grupa taneczna ekspresją ruchu
przedstawi chwilami absurdalną codzienność.
Scenografowie, których zwykle nie
widać, odpowiednią grą światła zadbają o jak najlepszy odbiór spektaklu przez
widza.
Miejmy nadzieje, że przygotowane
przez nas wszystkich danie będzie nam smakowało.
„Trzecie oko”
Jesteśmy stale obserwowani. Nie tylko przez
ludzi. Czasy, gdy bezpośrednim świadkiem działalności człowieka był drugi
człowiek, bezpowrotnie minęły. Na każdym kroku towarzyszą nam aparaty i kamery. Również w teatrze. Towarzyszą artystom
podczas pracy. Scenę obserwuje już nie tylko widownia, ale i trzecie oko
obiektywu. Jednak nie każdy kocha kamery, a kamery nie kochają każdego. Jedni
się ich boją, inni nie lubią, a jeszcze inni po prostu przyzwyczajają się do
ich obecności. Na pewno nie są ułatwieniem w ich pracy, gdzie często odczuwają
także stres przed wejściem na scenę. Pani Agnieszka, instruktorka grupy
aktorskiej odczuwa go zawsze, ale on motywuje. Do lepszej pracy, do większego
skupienia, do jak najlepszego zagrania – tego co jest dla aktora najważniejsze.
Zalicza się też do osób, które nie lubią kamer, ani aparatów. Nie pomagają na
scenie. Pan Jacek z grupy tanecznej nie przeszkadza w pracy fotografom na
scenie, jeżeli oni nie przeszkadzają jemu. U pani Doroty – także instruktorki
grupy tanecznej - stres przed wejściem na scenę obecny jest zawsze, jednak
podczas pracy skupienie bierze nad nim górę. Także nad obecnością sprzętu
rejestrującego, na który nie zwraca uwagi. Podobnie myślą podopieczni p. Jacka
i p. Doroty, którzy nie unikają kamer, ani aparatów. Te prawie codziennie
rejestrują najciekawsze momenty z zajęć.
W dobie nieustannej obserwacji musimy polubić „trzecie oko”, albo żałować czasów, gdzie mogliśmy żyć swobodniej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz